zarejestrowałam się tu po to, żeby Wam powiedzieć, że nikt z Was nie musi mieć hcv... Ja już od tygodnia nie mam:)
Jestem z łodzi gdyby ktoś chciał np.obejrzeć moje wyniki badań po to żeby uwierzyć to służę...
Istnieje osoba, która potrafi sprawić, że wirus znika.
Jeśli ktoś chciałby się czegoś dowiedzieć i np spróbować ( to nie boli :P ) to podaję mojego maila
sandra_8_6@wp.pl Beata 25lat
i to nie jest żadna reklama ani żarty. Więc jeśli ktoś nie wierzy proszę o pozostawienie tego bez komentarza.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie na tym forum i trzymam kciuki:)
to tylko 3mce... i można być tak szczęśliwym jak teraz ja
właśnie wolałam nie na forum bo większość mnie wyśmieje ale nie mogę się powstrzymać:P Jest taka Pani:) która jest teraz moją GURU :) podobno jedyna w Polsce, która może pochwalić się wynikami ( ja Ją sobie wygooglowałam) to jest bioenergoterapeutka. http://bolimowska.pl/biot...index/main.html
[ Dodano: 2011-10-10, 20:58 ]
i wyszło jak reklama:P Ci co powinni uwierzyć... uwierzą. Ja swoje zrobiłam. Obiecałam sobie przeszło 3mce temu, że jak ten "cud" mnie spotka przekażę to dalej innym. To co do nas należy jest tak banalne, że aż niewiarygodne i myślę, że nawet osoba kompletnie niewierząca w taką medycynę chyba mogłaby poświęcić 3mce... Bo co to są 3mce..
Nie chodzi mi tu oczywiście o zmianę życia na 3mce tylko diety... i paru rytuałów
Jeśli można być tak szczęśliwym:D mam nadzieję, że ktoś potraktuje poważnie to co tu napisałam i się do mnie odezwie i bd mogła cieszyć się tym, że i ja komuś choć trochę pomogłam:)
Od jak dawna wiedziałaś o swojej chorobie? Jak długo byłaś zakażona? Jakie badania robiłaś przed tą terapią, a jakie już po terapii i które potwierdzają wyleczenie? W którym laboratorium i ile razy?
Jeśli rzeczywiście nie jesteś naganiaczką, to nie sprawi ci trudności odpowiedź na te pytania.
no cześć:)
wiedziałam o mojej chorobie 3tygodnie zanim tam trafiłam ale miałam już przewlekłe... nie wiem od jakiego czasu byłam zakażona ostatni tatuaż robiłam 6 lat temu pierwszy 8 lat temu.
przed terapią robiłam prywatnie rna jakościowe przeciwciała i próby wątrobowe później szereg badań robionych w przychodni chorób zakaźnych...
ogólnie rna prywatnie robiłam 2 razy w synevo pierwszy dodatni drugi po kuracji ujemny a laboratorium z przychodni nie znam nikt mi nie oddał wyników ( ale jeśli w przychodni powiedziano mi, że jestem już zdrowa a później powtórzyłam prywatnie rna to chyba nie ma wątpliwość)
Ile mnie to kosztowało???
200zł miesięcznie plus ok 200zł przez całą kuracją na zioła i to ile się wydaje każdego dnia na jedzenie (dieta jest akurat bardzo tania)
Czasem udaje Jej się zniszczyć przeciwciała, u mnie zostały ale to chyba nie jest problem.
Jeśli nawet myślicie, że ściemniam to chyba warto poświęcić te 3mce i spróbować tam nikt nikogo nie skasuje... Nikt nikomu krzywdy nie zrobi a można się wiele nauczyć i przede wszystkim być zdrowym...
jeśli Ci się udało to gratulacje, ale szczerz mówiąc ja nie wierzę w takie rzeczy. Pomimo odmowy leczenia, w sumie nie będę wcale leczona (nie moge przyjmować interferonu) nie zdecydowałabym sie na taką terapię, jakoś mnie to nie przekonuje.
Ludzie ja to piszę dla Was no...
NIKT NIE MUSI TEGO MIEĆ.
Nie rań mnie pisząc tak bo ja naprawdę zarejestrowałam się tutaj przepełniona dumą, że dzięki temu co napiszę wiele osób będzie cieszyć się zdrowiem.
Nie wierzysz to idź raz jeden raz do Niej i powiedz, że nie wierzysz i że prosisz o dowód ciekawe czy to co będzie działo się z Twoim ciałem jak tylko dotknie Cię jedną ręką będzie fizycznie możliwe...
To co zaczarowała mi wyniki?
Przekupiła moja prowadzącą w przychodni czy jak?
Może będziesz kiedyś w łodzi ja chętnie się spotkam z kimś kto chciałby ale nie wierzy mogę opowiedzieć i pokazać wyniki...
sandra_8_6: Piszesz, że miałaś przewlekłe zapalenie. Na pewno? O przewlekłym mówimy wtedy, gdy potwierdzają to dwa badania w odstępie 6 miesięcy. W pierwszych miesiącach po zakażeniu następuje faza ostra – która na ogół przebiega bez żadnych objawów klinicznych!
Wypadki samoistnej eliminacji w fazie przewlekłej są naprawdę rzadkie.
Natomiast w fazie ostrej samoistne eliminacje są dość częste: ponad 50% przy korzystnym genotypie CC interleukiny IL28B, a 20-33% przy mniej korzystnych genotypach CT i TT. To są całkiem spore odsetki.
Może po prostu byłaś w fazie ostrej i pomogłaś trochę organizmowi? Wszak sprawność układu immunologicznego ma dość silny związek z psychiką.[/b]
rozmawiałam z wieloma ludźmi nie mogłam mieć ostrej nie było możliwości. Każdy przetłumaczy to sobie w jakiś racjonalny sposób.
Szkoda, że tak do tego podchodzicie. Maila zostawiłam gdyby jednak...
Nie chcę tutaj się wykłócać ja swoje wiem :)
Cieszę się, że nigdy przesadnie racjonalnie nie myślałam:P
Na dobre mi to wyszło
Cieszę się, że nigdy przesadnie racjonalnie nie myślałam:P
A szkoda. Jasne nie mam nic przeciwko takim terapią, jeśli pomagają w jakiś sposób psychologicznie. Jednak nęcenie takimi wizjami ludzi byłoby dobre w średniowieczu, trochę czasu jednak minęło.
sandra_8_6 napisał/a:
Nie chcę tutaj się wykłócać ja swoje wiem :)
A ja wierzę, że istnieją krasnoludki, wierzysz mi? Też wiem swoje. Ja jednak pozostanę przy medycynie, bo jednak jeden mało udokumentowany medycznie przypadek jest mało wiarygodny, a jedynie nabija kasę naciągaczom. No ale to moja prywatna opinia. A właśnie proponuje opisać Twój przypadek w jakimś czasopiśmie medycznym, a nóż okażesz się nadzieją dla milionów ludzi. Przepraszam za ironię.
Dlaczego nie było możliwości? Każdy zakażony przechodzi fazę ostrą. Ty również przeszłaś.
Skąd wiesz, kiedy się zaraziłaś?
Z czystej ciekawości chciałbym dociec, czy jesteś tym wyjątkowo rzadkim przypadkiem, który samoistnie wyelimował wirusa w fazie przewlekłej, czy też jesteś raczej typowym przypadkiem.
eratywion wiesz co myśle??? że tak bardzo przyzwyczaiłeś się do swojej choroby, że nie wyobrażasz sobie bez niej życia i przez to jesteś chamski i złośliwi bo ktoś tu śmie twierdzić, że to nie jest choroba nieuleczalna bez interferonu i dodatkowo jesteście leniwi i niezdolni do poświęceń. Nie jestem odosobnionym przypadkiem spotkałam się tam czekając na swoją wizytę z "przypadkami" wyleczenia b, c i wielu innych chorób.
Nie mam zamiaru także tłumaczyć skąd wiem kilka razy bo nie jestem głupią blondynką w ciągu ostatnich 8 mcy nie byłam nawet u dentysty ale za chwilę przeczytam też, że pewnie jestem przypadkiem, który miał ostre od 6 lat...
Widzisz Ty wierzysz, że istnieją krasnoludki i masz hcv ja wierzyłam, że wyleczy mnie bioenergoterapeutka i nie mam.
[ Dodano: 2011-10-12, 06:50 ]
Polecam książkę "potęga podświadomości" może i krasnoludki Cię wyleczą...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum